Plastikowe regimenty cenione są przez większość graczy z powodu możliwości samodzielnego kreowania wyglądu armii. Czasy, kiedy do każdego oddziału było produkowane 10-20 wzorów metalowych figurek, odeszły już na zawsze. Nowe regimenty metalowe wydają się nieco monotonne ponieważ z reguły produkowane są 3 figurki Command Group + 4 różne wzory ze zwykłymi wojownikami.

Sklejanie plastikowych regimentów i modeli

Plastikowe regimenty dają możliwość stworzenia oddziału w którym wszystkie figurki będą różne. Sklejanie nie jest jednak takie banalne jak mogłoby się wydawać. Wielu graczy popełnia poważne błędy, które skutkują potem tym, że ich regimenty nie wyglądają najlepiej.

Podstawowe wskazówki:

Wycinanie elementów z ramek jest jedną z ważniejszych czynności przy sklejaniu plastikowych modeli. Za młodych lat kilka razy zniszczyłem sobie części modelu podczas wycinania, kilka razy zaciąłem się w palec podczas wycinania. Ogólnie rzecz ujmując - zdobyłem trochę doświadczenia. Teraz zawsze wycinam elementy razem z kawałkami ramki. Kiedy mam już element luzem - odcinam delikatnie fragmenty ramki. Do wycinania używam cążków do figurek.



Przy wycinaniu w sposób pokazany na zdjęciu istnieje ryzyko, że nożem można uszkodzić wycinaną część - np. odciąć obuch wycinanego młota. Ponadto taka technika niesie ze sobą spore ryzyko zranienia się w kciuk. Nie należy tak robić.




Osobiście polecam wycinanie elementów razem z fragmentami ramek. Fragmenty te można usunąć o wiele bezpieczniej, kiedy część jest już luzem.

Przed sklejeniem regimentu zdecyduj się czy chcesz go malować. Jeśli chcesz, to nie sklejaj do końca. Jeśli skleisz kompletną figurkę, to nie ma szans żeby ją ładnie pomalować. Najlepiej jest skleić korpus (tułów i nogi), wyciąć resztę części, pomalować podkładem, a następnie pomalować resztę.

W przypadku wszystkich figurek (plastikowych i metalowych) należy przed przystąpieniem do malowania sprawdzić, czy na figurce nie ma schodków wynikających z przesunięcia się względem siebie połówek formy. Na metalowych figurkach schodki mogą być. Na częściach do plastikowych figurek i modeli - praktycznie zawsze są. W szczególności trzeba zwrócić uwagę na części, które są okrągłe - włócznie, styliska toporów itd. W celu usunięcia tej wady odlewu można delikatnie zestrugać ją nożem. W tym celu należy kilka razy przeciągnąć nożem ustawionym pod kątem 45 stopni do struganej powierzchni tak, aby pod ostrzem tworzył się plastikowy wiórek. Na ponizszym zdjęciu nóż jest prowadzony w kierunku kciuka.



Jednym z najczęstszych grzechów przy sklejaniu plastikowych figurek jest używanie klejów cyjanoakrylowych takich jak: Kropelka, Super Glue i innych podobnych. To są dobre kleje - tyle, że akurat do klejenia polistyrenu inne są lepsze. Najlepsze efekty uzyskuje się stosując zwykłe kleje modelarskie. Wiem, że niektórzy uważają, że "kropelka jest dobra na wszystko", ale chyba najlepsza wskazówka jakich klejów użyć jest na pudełku - "suggested polistyrene cement" - innymi słowy - poleca się klej do polistyrenu.

Przy sklejaniu plastikowych modeli warto jest oprócz właściwego kleju używać zacisków. Jest to ważne przy klejeniu większych powierzchni takich jak korpusy, burty czołgów i podobne. Ja używam zacisków firmy Wolfcraft.

Przy sklejaniu modeli plastikowych (czołgi, armaty, grav-tanki) bardzo często można spotkać się z sytuacją, kiedy elementy nie pasują do siebie idealnie. Między nimi pozostają szczeliny. Do wypełniania szczelin należy używać szpachli modelarskiej do polistyrenu. Osobiście uważam, że szpachla firmy Humbrol jest rewelacyjna. Łączy się ona z polistyrenem i bardzo dobrze wypełnia. Jedynym mankamentem jest dosyć długi czas zasychania - około 8 godzin. Ja nie jestem osobą, która maluje armię w jeden wieczór i skleja model w godzinę, więc to niezbyt mi przeszkadza, ale jest też wersja dla niecierpliwych - można stosować masę modelarską Chematic, która zastyga w 3 godziny.

Artykuł pochodzi z:
www.cytadela.pl